Pub pod Trzema Miotłami

roześmiała się głośno, odchylając głowę do tyłu. - jak można być bardziej, lub mniej czystej krwi? albo się jest, albo nie - powiedziała i spojrzała na nią z politowaniem, a potem jej oczy zmieniły się w małe szparki i nachyliła się nad stołem. - nie obrażaj czarnego pana, a już na pewno nie w mojej obecności - powiedziała cicho.

roześmiała się głośno-bo co bo co mi zrobisz???-walneła pięścią w stół-będe mówiła o kim chce i kiedy chce i nawet sam Voldemort mi nie zaborni-ona miała głęboko ten cały strach przed kims bez nosa.Dla niej Czarny Pan był śmieszną postcią.Uśmiechneła się nawet miło do Szarlotki bo Pops była miła.Zawsze nawet dla wrogow

uśmiechnęła się wrednie, bo ona, w przeciwieństwie do poppy, nie była miła dla wrogów. czasami nawet zdarzało jej się być niemiłą dla przyjaciół, ale to rzadko. - zobaczymy. obyś kiedyś nie pożałowała swoich słów - powiedziała i napiła się swojego piwa kremowego, zastanawiając się kiedy tak właściwie ma być ta impreza w pokoju życzeń i czemu ona nic o tym nie wie.

-uu nie wiesz jak się boje-zasmiała sie szyderczo-no ale na mnie czas.nie chce aby ktoś mnie zobaczył z kims takim jak Ty-prychneła i rzuciła pare galeonow na stół-miłej zabawy-smiechneła się słodko-pozdrów hagridka-zaśmiała się wrednie i złapała za jakiś czajnik cvo był świstoklikiem

//sry ale mam prawie 38 st goraczki i padam przed kompem moze potem wejde:*

podręczyła jeszcze chwilę madame rosmertę, dokończyła kremowe piwo i również poszła.

//pa:*

Wymknela sie do Hogsmeade na dziwki. Siedziala sobie machajac noga i pijac jakas KREMOWĄ wódkę ;/

A Jakubek tez tu siedział na kremowym winiaku i gapił się na czarownice za barem bo miała dekolt do pasa a go cycki kręciły

cham ;/ pomachala ręką krzycząc ŁUHU. Chciala kolejnej dolewki a ona sama sobie wstawac po nia nie bedzie. A ze jest ladna to miala przywileje. Dzisiaj opijala podstawienie nogi chermionie.

nie cham,facet <3
dziś nie było pełni więc był ładny jak zawsze.wziął dzban z baru i ruszył do dzekowej-siemanosze-postawił dzbanek przed nią i usiadł sobie naprzeciwko niej.a jak mówisz że cham to chamem był dalej i nawet nie spytał czy może

czyli cham ;d
obrzucila go wzrokiem, ale potem skupila sie na dzbanku. pewnie przyniosl jej piwo skoro to dzban, a ona chciala wodke. przesunela swoj kielon. -jo. -mruknela i odpalila se papierosa. poslala mu nawet ladny usmiech. -teraz potrzebuje tylko kufla. -powiedziala wskazujac na naczynie.

nie to był dzban kremowej wódki bo wiedział co ona pije.a dzban po to żeby nie musiał tak latać w tą i spowrotem po kolejne kolejki-do pełna??-nalał jej i sobie do pełna-nasze zdrowie kocie-uśmiechnął się tez ładnie i przechylił kielonka.Zawsze lepiej upijac się w towarzystwie

Spoko ;p nie wiedziałam, że tak sie podaje kremowa wodke. -do pelna. -potwierdzila strzepujac popiol. Zaciagnela sie raz jeszcze i tez wypila kielona. Nawet sie nie skrzywila. Byla wprawionym alkoholikiem. Upijala sie myslac o tym, ze snejp nie pragnie jej tak bardzo jak ona jego. [*]

To smutno tak się upijac na smutno jak ona ;c On pił na wesoło.Polał kolejną kolejkę.Może ją upije i wykorzysta to będzie jeszcze bardziej wesoło.

Ona sie nie da wykorzystac. moze i jest suka ale nie pamietam czy pisalam w wizytowce ze jest seksoholiczka czy cos. -skad cie przywialo? -zapytala wlasciwie niezbyt zainteresowana. nie dala jednak tego po sobie poznac. byla swietna aktorka (nie to co w realu). Zaciagnela sie faja.

-ze wschodu-on nie jarał był ekologiem albo coś takiego.zarzucił ręce na piersi i oparł się o oparcie.nie spuszczał je z oka.i hej on tez był ślizgonem.z ostatniej klasy nawet więc się znali

o. nie wiedzialam ;d wiec pewnie go skojarzyla, ale nie za bardzo, bo ciagle jechala na jakis prochach. i wlasnie wyjela z ukrytej kieszonki mala zielona tabletke i polknela ja popijajc wodka. -fajnie. -powiedziala i rozejrzala sie po lokalu. wkurzyla sie ze koles taki malo gadatliwy.

nie widywała go bo on jest wilkołakiem i znika na parę nocy w miesiącu .wogóle jest tajemniczy to i mało gadatliwy ale jak wypije to się zmienia-samotny nudny wieczór co??-nalał im znowu.na co będa czekać noc jeszcze młoda

Zgasila papierosa i zapaliła kolejnego. chce umrzec mlodo na raka pluc. -Wlasciwie to nie. Bylam z kolezankami ale poszly dupczyc, wiec dopiero teraz jest samotny. -zaciagnela sie papierosem i po chwili wypila kielsziek ktory on napelnil. -a jaka jest twoja wymowka? -zapytala patrzac na niego zamglonym wzrokiem.

A zyje szybko??Bo to trzeba najpierw zyć szybko a potem umierac młodo.-Wymówka???-popatrzył na jej cycki bo to jego fetysz-Nie mam wymówki.Pije bo lubie a że koledzy odpadli po pierwszej butelce to nie moja wina.-nie wtajemniczał jej juz ze oprócz picia palili zielsko.Popka pewnie była z nimi.

Zaslonila wlosami cycki bo poczula sie zniesmaczona. nie miala dzisiaj ochoty na machanie cyckami przed facetami. nawet tak przystojnymi jak ten tutaj. zawolala jakims czarem swoja miotle. -znajdz mnei kiedys w pokoju wspolnym. -powiedziala z usmiechem i pomachala mu i odleciala, bo odpadam ;/ ;******************

a on pił dalej sam albo z czarownica za barem